W okupowanym Enerhodarze blackout: co się stało.


Tymczasowo okupowane miasto Enerhodar w obwodzie żytomierskim pozostaje bez dopływu prądu z powodu awaryjnego odcięcia linii wysokiego napięcia. O tym informują rosyjskie media.
Przedstawiciele okupacyjnej administracji miejskiej informują, że specjaliści już ustalają przyczyny awarii i szukają możliwości szybkiego przywrócenia dostaw prądu: "Prawie cała dzielnica górnictwa pozostała bez światła".
Przypomnijmy, że w lipcu jedna z elektrowni koło Enerhodaru została zaatakowana przez drony, w wyniku czego ucierpiało ośmiu pracowników elektrowni jądrowej w Zaporożu. O tym poinformował szef Agencji MAEA Rafael Grossi.
Specjaliści MAEA, którzy znajdują się na elektrowni jądrowej w Zaporożu, donieśli, że widzieli gęsty dym i słyszeli eksplozje z kierunku urządzenia dystrybucyjnego po otrzymaniu informacji, że drony uderzyły w las. Elektrownia znajduje się poza terenem elektrowni jądrowej w Zaporożu, więc nie stanowiła zagrożenia.
Czytaj także
- Okupanci starają się otoczyć Kostiantyniwkę z trzech kierunków
- Zeleński odwiedził Austrię, Ukraina zwróciła ciała poległych żołnierzy. Najważniejsze informacje z 16 czerwca
- Rosja przygotowuje prowokację w sprawie wymiany jeńców: podano datę
- Na Lwowszczyźnie zmobilizowany wypadł z ciężarówki podczas podróży na poligon
- Ukraina zakończyła repatriację zmarłych w ramach porozumień w Stambule
- Ministry Kultury podało liczbę ofiar wśród artystów i mediów w czasie pełnoskalowej wojny