W Czerkasach w wyniku nocnego ataku RF powstały pożary na terenie trzech przedsiębiorstw.


Atak Rosji na obwód czerkaski
4 lutego w nocy obwód czerkaski został zaatakowany masowymi uderzeniami dronów Rosji. Według słów szefa Czerkaskiej OWA Ihora Taburcia, ta noc była niezwykle trudna.
Z jego komunikatu wynika, że przeprowadzono ataki na cele powietrzne, jednak siły obrony przeciwlotniczej zdołały zestrzelić 12 rosyjskich dronów na terenie obwodu.
Ataki miały znaczący wpływ na region. W centrum obwodu doszło do pożarów na terenie trzech prywatnych przedsiębiorstw. Zgasić jeden z pożarów wciąż trwa.
Nie ma ofiar wśród lokalnej ludności, co jest szczęśliwym zbiegiem okoliczności. Obecnie przeprowadzane są badania terenu i określanie poniesionych szkód, – dodał Taburec.
Atak dronów na Kijów i obwód kijowski
Tego samego dnia w nocy Kijów i obwód kijowski zostały zaatakowane przez drony.
Przypominamy, że 3 lutego Rosja ponownie zaatakowała obwód kijowski. W rejonie brovarskim odnotowano uszkodzenia w wyniku upadku fragmentów zestrzelonych rosyjskich dronów. Poinformowała o tym Kijowska obwodowa administracja wojskowa.
W międzyczasie, w wyniku ataku rosyjskich dronów, alarm trwał całą noc 3 lutego w obwodzie kijowskim. Siły obrony powietrznej działały w regionie i zniszczyły kilka wrogich celów.
Atak Rosji na Chersoń
Wcześniej w niedzielę po południu wojska rosyjskie zrzuciły zdalnie sterowane urządzenia na zabudowę mieszkalną w centralnej części Chersonia. W wyniku tego dwie kobiety zostały ranne, z czego jedna znajduje się w ciężkim stanie.
Czytaj także
- ZSUA wprowadza 'psychologiczną strefę' i technologie VR w szkoleniu żołnierzy
- Linia frontu na dzień 18 kwietnia. Sprawozdanie Sztabu Generalnego
- Ministerstwo Obrony poinformowało, ile osób podpisało „kontrakt 18-24”
- Atak na Charków, nowe sankcje przeciwko Rosjanom. Najważniejsze informacje z 18 kwietnia
- Żołnierzy, którzy walczą od 2022 roku, zaczną wycofywać się z frontu: Ministerstwo Obrony podało warunek
- Ukraina i Rosja wymieniają się jeńcami przed Wielkanocą - Reuters